Napieramy na południe
Darek dziś chodził struty cały dzień, za dużo się nie odzywał, a jak już to lakonicznie i zdawkowo. Zacząłem go podpytywać o co chodzi, czy coś jest nie tak. Dyplomatycznie mi odpowiadał, że wszystko jest w porządku i to pewnie przez pogodę. Do dzisiejszego dnia włącznie musieliśmy być w SF z racji niezbędnej przesyłki, która dziś miała dotrzeć. W między czasie ruszyliśmy zakupić niezbędny sprzęt biwakowy oraz uzupełnić zapasy.
Mamy już wszystko. Zależnie gdzie uda nam się dziś dotrzeć tam zostajemy na noc. Jest z nami nasz super Ziom – Heniek (nasz zaprzyjaźniony smok-psot).
Heniek będzie naszym nawigatorem.
Mówię :
– Darek jest OK ?
– Już tak, chce jak najszybciej w góry żeby już trenować, mam dość miasta !
PS Dziękujemy bardzo naszym cudownym gospodarzom Kubie i Sylwii za gościnę !!!
To lecimy !
Leave a Comment
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.